
Odebrał telefon od rzekomego policjanta, który poinformował go o włamaniu na jego konto. Następnie oszust podał księdzu instrukcje, co ma zrobić, by pomóc w śledztwie i uchronić środki zgromadzone na swoim rachunku. W rzeczywistości, wskazówki doprowadziły do ich utraty. Z konta duchownego zniknęło ponad 200 tysięcy. Prawdziwi policjanci pracujący przy tego typu sprawach doradzają: zanim pochopnie podejmiemy działanie, rozłączmy się i dajmy sobie czas na zastanowienie. Oszuści wywierają na nas presję czasową, wprowadzają do rozmowy element zagrożenia, co już powinno budzić nasze podejrzenia. Zawsze tego typu informacje można sprawdzić rozłączając się i dzwoniąc na telefon alarmowy 112.