
Około godz. 13 w pracowni chemicznej na piętrze rozlała się chemiczna substancja o ostrym zapachu. Budynek opuściło ponad 400 uczniów i 30 pracowników.


- mówiła mama uczennicy z Szóstki.
Konieczne było ściągnięcie do szkoły Specjalistycznych Grup Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Lublina i z Zamościa, zajmujących się tego typu zagrożeniami. Akcja trwała ponad 6 godzin. Nikomu nic się nie stało.
Takie substancje same się nie rozlewaj