
Dziecko stało na parapecie, trzymało się futryny i wołało mamę. 2-latka zdjął z parapetu jeden z sąsiadów. Na miejscu zastał pijanych domowników - 35-letniego ojca dziecka i babcię, która - jak się okazało - miała ponad promil alkoholu w organizmie.
Oboje zeznali, że chłopczyk spał w swoim pokoju przy uchylonym oknie, a oni nie zauważyli niczego niepokojącego. Matka 2-latka była w tym czasie w pracy.
Nieodpowiedzialnemu rodzicowi - za narażenie na utratę zdrowia bądź życia dziecka, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.