
Jak poinformowała nas Katarzyna Fałek-Kurzyna, starszy inspektor Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie, najczęstsze zarzuty wobec pracodawców dotyczyły: niewypłacenia wynagrodzenia za pracę oraz tzw. nadgodzin, a także niepotwierdzenia na piśmie zawartej z pracownikiem umowy.
To nie wszystko. Pracodawcy nie zgłaszali osób zatrudnionych do ubezpieczenia społecznego i nie zapewniali odpowiedniej odzieży i obuwia roboczego. Ze skarg wynika też, że stan pomieszczeń, w których kazali pracować zatrudnionym przez siebie osobom, pozostawiał wiele do życzenia.
A gdzie mój komentarz o niewolniczej pracy w chełmskich sklepach z pieczywem ? ..aha .. cenzura wiecznie żywa. O patologii na chełmskim rynku pracy nie wolno nic pisać .... żeby nie urazić pracodawców ...koło wzajemnej adoracji ... widać dokładnie po której stronie opowiada się BonTon ... i nie jest to ta strona wyzyskiwana ..nie dziwi mnie juz ze nikt waszych artykułów nie czyta tym bardziej nie komentuje ...bo po co skoro można pisać wyłącznie po linii redakcji
Staż z tzw "gwarancja zatrudnienia " w jednym z chełmskich sklepów firmowych z pieczywem ... 10 godzin dziennie z sobotami ... bez opiekuna stażu samodzielnie w sklepie ... pieczenie sprzątanie księgowość sprzedawanie i wyrywanie chwastów przed sklepem .. wszystko za 900 zł .. kończy się staż a zatrudnienie przejmuje osoba której akurat kończy się terminowa umowa o pracę .. UP wyznacza nowego stazyste i tak w nieskończoność .. w Chelmie to norma.
A gdzie pracodawca może się poskarżyć na pracownika? Aha nigdzie musi łykać wszystko.