Strajkują m.in. nauczyciele z IV Liceum Ogólnokształcącego. Z Marzeną Koprukowniak, dyrektor placówki rozmawiał nasz reporter Daniel Paszkiewicz.
Na czym polega strajk - wyjaśnia Marta Jakubowicz, nauczycielka jezyka polskiego z 25-letnim stażem, która jest w grupie protestujących.
W Chełmie normalnie pracuje tylko 7 placówek oświatowych, w powiecie chelmskim - 5.
'Walczymy o szkołę, w której wszyscy będziemy dobrze się czuli i dzięki której spełnicie Wasze marzenia. Potraktujcie ten czas jako lekcję, jak ubiegać się o prawa swoje i innych' - zaapelował do uczniów Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Strajkujący przekonują, że chodzi nie tylko o podwyżki. Strajk nauczycieli jest bezterminowy.
Mówiła Ewa Suchań, przewodnicząca Związku Nauczycielstwa Polskiego w Chełmie.
Co z dziećmi, które rodzice przyprowadzili do szkoły - mimo strajku?
Jak usłyszeliśmy w chełmskim ratuszu, w szkołach będą prowadzone zajęcia opiekuńczo-wychowawcze.
Jak wygląda sytuacja w szkołach, w których prowadzona jest akcja strajkowa, sprawdzał dzisiaj wiceprezydent Chełma Andrzej Kosiniec. Towarzyszył mu nasz reporter Daniel Paszkiewicz.
Zarząd ZNP argumentuje, że propozycje rządu są nieadekwatne do oczekiwań środowiska nauczycielskiego - a te wykraczają poza propozycje wzrostu wynagrodzenia zasadniczego - od 360 do 480 zł. Zdaniem protestujących, rządowa oferta będzie służyła sfinansowaniu ewentualnych podwyżek płac nauczycieli kosztem redukcji stanów stanów osobowych.
Akcja strajkowa ma potrwać do odwołania. To największy protest tego środowiska od 25 lat. Z rządem dogadała się tylko 'Solidarność'.
Napisz komentarz
Komentarze