Drugie zwycięstwo z rzędu po pechowej passie zanotowali piłkarze Chełmianki, którzy na własnej murawie 2:1 pokonali rezerwy Cracovii po golach Piotra Cichockiego i Bartłomieja Korbeckiego.
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki rzeczywiście był, bo rywale to paradoksalnie zespół, który ma za mało punktów w porównaniu do swojej jakości - mówił po meczu trener Chełmianki Ireneusz Pietrzykowski. - Pierwsza połowa wyrównana, sytuacje po obu stronach, druga część spotkania już więcej dominacji u nas i w zasadzie kontrola do samego końca. Co prawda niepotrzebnie straciliśmy bramkę, ale już w momencie, kiedy przyjezdni nie mogli nic zmienić. Na pewno są to dla nas bardzo ważne punkty, podobnie jak te zdobyte wcześniej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Astra Leśniowice zapewniła sobie powrót na fotel lidera, po wygranej 2:1 ze Spartą Rejowiec Fabryczny.
- Mecz był pod naszą kontrolą od samego początku do końca. Do przerwy strzeliliśmy dwie bramki, chociaż nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych sytuacji. Po przerwie przejęliśmy inicjatywę, stworzyliśmy sobie mnóstwo dogodnych sytuacji, jednak nie potrafiliśmy zamienić tego na bramkę. Po przerwie Sparta próbowała odrobić straty, ale finalnie trzy punkty trafiły na nasze konto, a my wróciliśmy na fotel lider - podsumowuje szkoleniowiec Astry Artur Dąbrowski.
Pełna hala, zacięta walka, czynny opór, ale finalnie punkty pojechały do stolicy naszego województwa. W domowym i derbowym spotkaniu InPost ChKS Chełm uległ u siebie Bogdance LUK Lublin 0:3 (22:25, 14:25, 19:25).
- Mamy spory niedosyt, mimo świadomości, że przyszło nam grać z zespołem ze światowej półki i naszpikowanym gwiazdami - mówi trener biało-zielonych Krzysztof Andrzejewski. - Chciałoby się, żeby cały mecz wyglądał tak, jak pierwszy set, gdzie nawiązaliśmy wyrównaną walkę. Rywale górowali nad nami doświadczeniem, ale nie załamujemy rąk, wyciągamy wnioski i hartujemy się przed kolejnymi wymagającymi zespołami.
Motor Lublin zgarnął jeden punkt po wyjazdowym remisie 2:2 z Lechem Poznań. Głos po spotkaniu zabrał trener przyjezdnych Mateusz Stolarski:
- Parokrotnie zaprezentowaliśmy dobrą grę w piłkę, dobrze otwieraliśmy grę od naszej bramki, płynnie przechodząc do fazy finalizacji i byliśmy dość groźni w kontratakach. I o ile w pierwszej połowie częściej wyprowadzaliśmy tą piłkę od bramki, o tyle w drugiej mieliśmy swoje szanse z kontrataków i często naprowadzaliśmy sytuację 3:3, 3:2, 3:4:3 i uważam, że tutaj powinniśmy się pokusić o zdobycie drugiej bramki, bo nie przypominam sobie mocno klarownej sytuacji dla zespołu z Poznania z drugiej połowy.






![Oskubała klientów krasnostawskiego banku. Ukrywała się 20 lat. Namierzyli ją lubelscy „łowcy głów” [FILM] Oskubała klientów krasnostawskiego banku. Ukrywała się 20 lat. Namierzyli ją lubelscy „łowcy głów” [FILM]](https://static2.radiobonton.pl/data/articles/sm-4x3-oskubala-klientow-krasnostawskiego-banku-ukrywala-sie-20-lat-namierzyli-ja-lubelscy-lowcy-glow-1760860830.webp)

Napisz komentarz
Komentarze