oszustwo

Miała pomnażać majątek i wejść w świat kryptowalut, a zamiast fortuny – straciła oszczędności. 66-latka z powiatu krasnostawskiego uwierzyła w reklamę z Internetu i zaufała „menadżerowi” od szybkich zysków. Zamiast bitcoinów – został tylko dług i przykra nauczka.

Miała być łatwa kasa za klikanie w reklamy, a skończyło się wizytą na policji. 17-letnia mieszkanka Chełma dała się nabrać na internetowe ogłoszenie o „zarabianiu na lajkach”. Zamiast zysków – straciła pieniądze i chyba już na zawsze zaufanie do łatwego zarobku.

41-letni mieszkaniec Krasnegostawu przekonał się, że zakupy przez internet mogą skończyć się „kulinarną” niespodzianką. Zamiast wymarzonej nawigacji samochodowej w paczce znalazł maszynkę do krojenia ziemniaków.

Ponad 2 tysiące złotych stracił 34-letni mieszkaniec Chełma, który uwierzył, że pomaga finansowo swojej matce. Mężczyzna otrzymał na internetowym komunikatorze wiadomość z prośbą o przekazanie kodu Blik. Dwukrotnie zrealizował płatność, nie kontaktując się wcześniej z kobietą. Jak się później okazało, ktoś podszył się pod nią, wysyłając fałszywą prośbę o pieniądze.