Kroniki miasta. Sąsiedztwo lokalnych cementowni w 1970 roku.
Tacy sąsiedzi jak cementownie w Chełmie i Rejowcu nie byli zbyt fortunnym towarzystwem dla okolicznych mieszkańców. Narzekali na zanieczyszczone powietrze, ogródki, a dziennikarka Sztandaru Ludu dodawała też aspekt zdrowotny pracowników zakładów i potencjalne straty tych obiektów, bo przecież drogocenny cement ulatywał w przestrzeń przy niedoskonałych procesach produkcyjnych! Jak widać zatem na przełomie lat 60-tych i 70-tych ten aspekt był zdecydowanie wielowątkowy.
10.09.2025 12:45