Metody działania oszustów ewoluują, ale ich cel pozostaje ten sam – szybkie przejęcie naszych oszczędności. Przekonali się o tym boleśnie dwaj mieszkańcy Chełma, którzy w środę (26 listopada) padli ofiarą manipulacji. W obu przypadkach kluczową rolę odegrał kontakt telefoniczny i presja czasu wywierana przez przestępców.
Link, który kosztował 10 tysięcy
Pierwszą ofiarą padł 51-letni mieszkaniec Chełma, który postanowił sprzedać niepotrzebny komplet opon samochodowych na portalu ogłoszeniowym. Reakcja potencjalnego kupca była błyskawiczna, co uśpiło czujność sprzedającego.
Oszust skontaktował się telefonicznie, deklarując chęć zakupu, a następnie przesłał link, który rzekomo miał służyć do potwierdzenia płatności. 51-latek kliknął w łącze i zalogował się do swojej bankowości internetowej. To był moment krytyczny. Zmanipulowany przez rozmówcę, wygenerował dwa kody BLIK i przekazał je oszustowi. Efekt był natychmiastowy – z jego konta zniknęło blisko 10 tysięcy złotych.
„Bezpieczny rachunek” okazał się pułapką
Tego samego dnia policjanci przyjęli zgłoszenie od 75-latka. Senior odebrał telefon z pytaniem o rzekomy wniosek o kartę płatniczą. Gdy zaprzeczył, rozmówca wypytał go o bank, w którym posiada rachunek. Chwilę później zadzwonił kolejny mężczyzna – tym razem podający się za pracownika właściwego banku.
Przestępca przekonał seniora, że jego oszczędności są zagrożone atakiem hakerskim. Jedynym ratunkiem miała być wypłata gotówki i wpłacenie jej na „bezpieczny rachunek techniczny”. 75-latek postąpił zgodnie z instrukcją: poszedł do banku, wypłacił pieniądze, a następnie wpłacił je we wskazanym wpłatomacie. W ten sposób on również stracił prawie 10 tysięcy złotych.
Policja apeluje o weryfikację
Funkcjonariusze po raz kolejny przypominają, że pośpiech jest najgorszym doradcą w sprawach finansowych.
– Pamiętajmy, aby wystawiając przedmioty na sprzedaż, zapoznać się dokładnie z regulaminem oraz informacjami, jak przebiega transakcja na danym portalu ogłoszeniowym. Nie klikajmy w linki, które otrzymujemy po wystawieniu przedmiotów oraz weryfikujmy osoby, które do nas dzwonią z chęcią ich nabycia. Również w przypadku, gdy ktoś kontaktuje się z nami, podając się za pracownika banku, zawsze weryfikujmy tożsamość takiej osoby. Rozłączmy taką rozmowę i sami skontaktujmy się bezpośrednio z bankiem – mówi nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Chełmscy policjanci prowadzą teraz czynności, mające na celu ustalenie tożsamości sprawców i odzyskanie skradzionych środków.
Czytaj też:








Napisz komentarz
Komentarze