Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Łączy ich muzyka, pasja i tradycja

Są skarbem i dumą. Z Nałęczowa muzycy Orkiestry Dętej OSP Rejowiec wrócili z pucharem [FILM]

Orkiestra, grupa muzyków, profesjonaliści, marzyciele, przyjaciele, a może po prostu... rodzina. Właśnie zdali na piątkę, a może i szóstkę kolejny ze swoich życiowych egzaminów. Udowodnili swoją wartość, pokonali silną konkurencję i z ostatniego, 39. już, Wojewódzkiego Przeglądu Orkiestr Dętych Ochotniczych Straży Pożarnych, który miał miejsce w Nałęczowie, przywieźli pierwszą nagrodę. I nie spoczywają na laurach, wciąż stawiają sobie ambitne cele.
Są skarbem i dumą. Z Nałęczowa muzycy Orkiestry Dętej OSP Rejowiec wrócili z pucharem [FILM]

Źródło: profil Facebook Jarek Tulikowski

Z konkursowej aktywności wykluczyła ich na kilka lat pandemia. Ostatni, owiany już legendą, przegląd miał być więc ambitną rozgrzewką i sprawdzianem sił, a okazał się olbrzymim sukcesem

- Przyznam szczerze, że przez chwilę nie mogłem uwierzyć w werdykt jury. Nie mogłem uwierzyć w to, że zdobyliśmy pierwszą lokatę, rywalizując z tak wymagającą konkurencją. Za absolutnego faworyta uznawana była orkiestra z Lubartowa. Silną reprezentację ma też Mełgiew. My chcieliśmy się sprawdzić, zagrać po prostu swoje i powrócić do ciężkiej, codziennej pracy. Ten sukces dodał nam sił – mówi, wyraźnie poruszony, kapelmistrz muzyków Mariusz Cichosz.

fot: Jarek Tulikowski Facebook

Rywalizacja przebiegała w oparciu o dwie konkurencje. Pierwsza z nich polegała na zaprezentowaniu orkiestry w marszu. W tym przypadku jury ocenia przede wszystkim elementy musztry. Istotne jest też brzmienie. Druga natomiast związana była ze standardowym występem scenicznym.

- Musieliśmy zaprezentować trzy utwory – jeden skomponowany przez polskiego autora i dwa inne, już dowolne. Na naszej liście znalazł się Jacek Cielibała i jego „Do grającej szafy grosik wrzuć”. To wiązanka różnego rodzaju popularnych utworów, jakie prezentowane były na polskiej scenie na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Niezwykle wymagająca forma, zmienne metrum, tempo. Szybkie przejścia. Wykonanie tej wiązanki wymaga od orkiestry wysokiego kunsztu. Drugi z utworów został napisany przez Japończyka, Naohiro Iwai. Jego z kolei „Karawan” ma zabarwienie, nazwijmy to, cyrkowe. Również dosyć skomplikowany. Wykonują go nieliczne orkiestry. Jako trzeciego wykonawcę opracowaliśmy Waltera Tuschlę. Napisał „Polskę koncertową”, utwór na trzy puzony z towarzyszeniem orkiestry. Nasi muzycy zaprezentowali świetny poziom – mówi z dumą Cichosz.

Orkiestra rywalizowała, ze wspomnianymi już, grupami z Lubartowa i Mełgwi, ale nie tylko. W Nałęczowie zaprezentował się też Batorz, Końskowola, Kraśnik, Niedrzwica Kościelna, Obsza, Ryki i Zakrzówek.

- Lubartów zajął drugą lokatę, a trzecie orkiestra z Zakrzówka – mówi o szczegółach rywalizacji kapelmistrz.

W tej chwili rejowiecka orkiestra liczy 26 członków. Najmłodszy muzyk ma 15 lat, natomiast najstarszy 82. Dysponują standardowym, dla orkiestr dętych, instrumentarium. Muzycy korzystają z fletów, klarnetów, saksofonów altowych, saksofonów tenorowych, saksofonu barytonowego, trąbek czy sakshornów. Ale są też puzony, tuby i perkusja.

- Dysponujemy też zestawem perkusyjnym, do którego można zaliczyć dzwonki, bongosy czy marakasy – wyjaśnia Cichosz.

Orkiestra to żywy organizm. Jego potencjał należy odpowiednio zagospodarować. Ważne są regularne spotkania, aktywność w przestrzeni kulturalnej regionu, ale też utrzymywanie bliskich relacji pomiędzy członkami zespołu. Atmosfera to klucz do sukcesu. Widać ją później na scenie. Brzmi w każdej nucie.

fot: Jarek Tulikowski Facebook

- Cóż, o ludzi trzeba po prostu dbać. Dbać o to, aby chcieli z nami być, przyjeżdżać na próby, spotkania i nasze występy. Młodszych muzyków traktujemy jak nasze dzieci lub wnuki, a starszych jak dobrych kumpli, przyjaciół. Ten obszar pełni w naszej działalności kluczową rolę. Trzeba też trzymać stale rękę na przysłowiowym pulsie. Wdrażać aktualizacje dotyczące repertuaru, instrumentarium czy wreszcie dbać o umundurowanie. Zagadnień jest naprawdę mnóstwo – zdradza szef grupy.

Nie ma więc mowy o spoczywaniu na laurach. Za progiem czekają już kolejne wyzwania, jak chociażby ogólnopolski przegląd orkiestr.

- Być może zostaniemy wytypowani do reprezentowania naszego województwa. Tego jeszcze nie wiemy. Przystępujemy jednak do intensywnej, wytrwałej pracy. To nasza pasja, nasza miłość. Nie potrafimy i chcemy się zatrzymywać – podkreśla muzyk.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Radio Bon Ton - obserwuj nas w Wiadomościach Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Wojciech Werus Przedstawiciel Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego WolicaTreść komentarza: Droga Pani Lucyno. Jak dobrze pamiętam kilka ładnych lat temu nie można było znaleźć właścicieli tego zabytku. Jedni uważali, że są w Kanadzie drudzy, że w USA... Nie odpowiadali na pisma od Konserwatora Zabytków w sprawie stanu zabytku... Od 1995 roku są za niego odpowiedzialni i doprowadzili do jego całkowitego zniszczenia! Tak dokładnie! Nie robiąc tam nic też się go niszczy! Powinno być im wstyd! A z podatkami też mieliście problemy tylko po doniesieniach medialnych niektórzy zaczęli drążyć czy wszystko jest uregulowane! Trzeba było to komuś sprzedać. Komuś kto ma wizję! Jak tak poaiadacie wszystkie dokumenty to warto również posiadać korespondencję od Wojewódzkiego Lubelskiego Konserwatora Zabytków... Czy nie docierała do miejsca zamieszkania?!Data dodania komentarza: 17.09.2025, 08:45Źródło komentarza: Zapomniany pałac w Stryjowie - PinezkaAutor komentarza: jaaTreść komentarza: szczególnie ważne wyłącz główny wyłącznik prądu, jak wrócisz to kupisz nowa lodówkę , nowe podłogi bo lodówka zaleje podłogi i nowe jedzonko, gratulacjeData dodania komentarza: 14.09.2025, 19:08Źródło komentarza: Jak zabezpieczyć dom na wypadek ewakuacji? Praktyczny poradnik dla mieszkańców ChełmaAutor komentarza: Lucyna B.Treść komentarza: Panie Janie, Pałac Stryjów - poprawka - obecni właściciele mieszkają w USA, stanie PA a nie Canadzie. Jest z nimi kontakt - płaca na bieżąco podatki w Gminie Izbica i odprowadzają dzierzawe za wieczyste użytkowanie pałacu do starostwa Krasnystaw. Obecni właściciele (z 3, 1 zmarł) kupili m.in. Palac w 1995roku od tamtejszego zadłużonego Wawel - zakłady Cukiernicze w krakowie- Wykupili ich z długu przejmując ich majątek m in. palac i obręb wokół niego . Posiadam całą dokumentację .Data dodania komentarza: 13.09.2025, 16:25Źródło komentarza: Zapomniany pałac w Stryjowie - PinezkaAutor komentarza: LWTreść komentarza: 😔Data dodania komentarza: 13.09.2025, 16:11Źródło komentarza: Zapomniany pałac w Stryjowie - PinezkaAutor komentarza: MagdalenaTreść komentarza: Piękna Inicjatywa 😊Data dodania komentarza: 13.09.2025, 15:37Źródło komentarza: Gminny Festiwal Kultury Regionalnej "Łączymy Pokolenia" - rozmowa z Pauliną Stafijowską - dyrektorką Domu Kultury w Kraśniczynie
Reklama
test