Nie musisz całkowicie zmieniać swoich przyzwyczajeń
Sprawa jest prosta – nie po to rozpalamy grilla, żeby jeść z niego dania wegetariańskie, czy dobierać mięso tak, by było ono możliwie mało tuczące. Niech na nim rządzi kiełbasa, karkówka, ewentualnie szaszłyk, w dalszej kolejności inne wspaniałości, zależnie od indywidualnych upodobań. Do tego nieodłączny przy wieprzowinie, żeberkach wołowych czy kurczaku sos barbecue, w który, jeśli zależy nam na lepszym niż zazwyczaj, możemy zaopatrzyć się np. w sklepie Deli-Guru. Oczywiście, należy z tego rodzaju przyjemności korzystać z rozsądną częstotliwością, zwłaszcza jeśli poziom naszej aktywności fizycznej nie pozwala na ich zrównoważenie, ale grill to grill. Dania wyłącznie dietetyczne spożyjemy przy innej okazji.
Nie oznacza to jednak, że do sposobu przyrządzania nawet najprostszych dań warto podchodzić z zupełną beztroską. Wystarczy pamiętać o kilku drobiazgach, by znacznie zminimalizować towarzyszące im ryzyka.
Zacznijmy od rozpalania – postarajmy się poradzić sobie przy użyciu takiej rozpałki, która nie będzie wydzielać szkodliwych substancji, a więc najlepiej papieru bez nadruków czy laminatów. Nie warto też zastępować węgla iglastym drewnem, które spalając się również może nam szkodzić.
Grilluj z uwagą i ciesz się smakiem
Kolejna rzecz, jaką warto mieć na uwadze, to tłuszcz kapiący z przyrządzanego mięsa. Jeśli trafia on do ognia czy na rozżarzone węgle, gdzie ulegnie spaleniu, następuje proces jego pirolizy, w rezultacie którego uwolnione zostaną bardzo szkodliwe wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne unoszące się wraz z dymem i trafiające do żywności. Sposób na uniknięcie takiego zagrożenia jest na szczęście banalnie prosty – wystarczy najzwyklejsza aluminiowa folia.
Unikajmy też kontaktu naszego jedzenia z ogniem – wtedy, poza ryzykiem przypalenia, również grozi nam przyjmowanie szkodliwych substancji. Obróbka cieplna ma być rezultatem pozostawienia nad żarem, nie płomieniami.
Poza tym wiele zależy od okoliczności, w jakich umawiamy się na wspólne grillowanie. Nie zawsze jest to przydomowy ogródek, z którego w kilka chwil dostaniemy się do umywalki czy lodówki. Coraz chętniej spotykamy się w tym celu nad rzekami czy w parkach. W takich warunkach bardzo ważne jest więc dbanie o higienę i właściwe przechowywanie mięsa. Warto rozważyć wyposażenie się w papierowe tacki czy widelce, by nie dotykać żywności brudnymi rękami.
Jeśli jednak daniami z rusztu raczmy się przy domu bądź w innym miejscu, w którym łatwo nam przygotować i przynieść wszystko co chcemy, zadbajmy o różnorodność takiego posiłku, rozszerzonego choćby o sałatki, co także przysłuży się naszemu zdrowiu i pozwoli uniknąć wrażenia ciężkości.
Napisz komentarz
Komentarze